Krem pod oczy ,,PORANNA KAWA, WIECZORNE WINO" 15 ml
44,90
Produkt chwilowo niedostępny
Opis produktu
To oczywiste, że dobrze obudzić się pełnym energii i zapału, z głową pełną pomysłów. Przyjemnie też zasnąć zrelaksowanym i zadowolonym z całego dnia. Wydaje nam się, że skóra pod oczami zasługuje na podobne uczucia. Dlatego mamy dla niej coś, co przygotuje do dnia jak mała czarna i zadba o relaks jak wieczorna lampka wina.
Krem pod oczy ,,Poranna kawa, wieczorne wino" to uniwersalny kosmetyk o lekkiej konsystencji. Sprawdzi się rankiem, kiedy potrzebujesz szybkiego wchłaniania i oczekujesz solidnego nawilżenia pod makijażem i ochrony przed wpływem czynników zewnętrznych. Będzie przy Tobie także wieczorem, dokarmiając skórę bogactwem przeciwutleniaczy i otulając odżywczą kołderką. Jeśli chcesz, żeby czas płynął Twojej skórze pod oczami trochę wolniej i opuściło ją uczucie wysuszenia i ściągnięcia, polecamy wypróbować!
Co kryje się w kremie?
Hydrolat kawowy - mnogość lotnych związków zawartych w ziarnach kawy pobudza nie tylko węch i podniebienie, ale również krążenie w skórze, dzięki czemu pomaga w pozbyciu się o poranku lekkiej opuchlizny. Ale to nie wszystko, co się w nim kryje. Przeciwutleniacze zawarte w kawie chronią delikatną skórę pod oczami przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, starając się zachować zdrowie, witalność i dobry wygląd skóry jak najdłużej.
Olej z opuncji figowej (zimnotłoczony i nierafinowany)- niesprawiedliwie znany zwłaszcza z tego, że jest szalenie drogi, podczas, gdy należy mu się raczej opinia szalenie dobrego ;) Co czyni go tak wyjątkowym? Po pierwsze fitosterole. Związki, które we wspaniały sposób stymulują produkcję kolagenu w skórze i powstrzymują rozkład elastyny, utrzymując jędrność i gładkość. W zimnotłoczonym, nierafinowanym oleju z opuncji figowej jest ich kilku-kilkunastokrotnie więcej niż w większości innych olejów, co, naszym zdaniem, mówi samo za siebie ;) Do tego wysoka zawartość witaminy E i profil kwasów tłuszczowych ze zdecydowaną przewagą tych nienasyconych. Słowem - leciutki, ale odżywczy, kojący i regenerujący plaster na skórę.
Stearynian glicerolu, Alkohol cetylowy - emolienty, które utrudniają odparowanie wody ze skóry i nadają kremowi przyjemną konsystencję
Ferment z rzodkwi - składnik, który zabezpiecza kosmetyk przed rozwojem bakterii - naturalny i nawilżający zarazem
Witamina C (tu jako tetraizopalmitynian askorbylu) - skuteczna, ale łagodna, niedrażniąca forma witaminy C. Witamina C robi naprawdę wiele: chroni przed stresem oksydacyjnym, pomaga w regeneracji, przyspiesza gojenie się, wzmacnia naczynka, poprawia koloryt... Napisano o niej wiele, a i tak za mało. My streścimy się tym razem do stwierdzenia, że bez witaminy C nie ma syntezy kolagenu, więc nie wyobrażamy sobie bez niej kremu pod oczy.
Wyciąg z wina - pełen przeciwutleniaczy, a razem z nimi działania przeciwzmarszczkowego i przeciwzapalnego
Witamina E - odżywia, regeneruje, pomaga w spowolnieniu procesów starzenia się
Cetearyl olivate i sorbitan olivate - działają zmiękczająco i chronią przed odparowaniem wody, a kremowi nadają przyjemna konsystencję
Hialuronian sodu i kwas hialuronowy - solidna dawka nawilżenia. Skomponowaliśmy różne rodzaje produktów hialuronowych - o ultramałych cząsteczkach, wnikających w naskórek, nawilżających go w głębszych warstwach i zwiększających zdolność do regeneracji oraz o cząsteczkach większych rozmiarów (które tworzą nawilżająco-ochronny film na powierzchni skóry)
Guma guar i kwas mlekowy - odpowiadają za stabilną konsystencję i dodatkowa dawkę nawilżenia
Krem konserwowany jest fermentem z rzodkwi i mieszaniną alkoholu benzylowego i kwasu dehydrooctowego - są to związki występujące w naturze i aprobowane do użycia w kosmetykach naturalnych m. in. przez Ecocert. Używamy ich w minimalnej ilości. Nie stosujemy podłoży polimerowych, sztucznych zapachów i innych rzeczy, których nie chcielibyśmy sami nakładać pod oczy.
Krem chce na koniec dodać coś od siebie: nie składam gołosłownych deklaracji - dałem się poddać szczegółowym badaniom i pomiary wskazały, że po miesiącu stosowania zwiększam nawilżenie skóry o ponad 68%. Ochotnicy uznali także, że wygładzam, pielęgnuję i tworze na skórze cieniutką warstewkę ochronną.
Jeśli chcesz, bym przynosił świetne efekty, starczył Ci na jak najdłuższy czas i dogadywał się z makijażem, nakładaj mnie w minimalnej ilości.