Passat Sąsiada - pomarańczowy, męski... O zapachu 1.9 TDI.
Ekskluzywny jak darmowe próbki w hotelach na wakacjach ol inkluziw w Egipicie.
Prawie tak delikatny jak ręczniki, które “dawali gratis” na zeszłorocznych wakacjach.
Gustowny jak skarpetki w sandałach.
W kolorze rdzy na nadkolach auta sąsiada, która cieszy Twoje serce każdego ranka.
O cudownym zapachu, niczym obłok z rury wydechowej po redukcji podczas wyprzedzania na trzeciego na podwójnej ciągłej.
Zmyjesz nim każdy ból od bytu.
Szybcy się wściekli i już się myją.
Postaw w łazience, a już wkrótce wszyscy goście będą zadawać sobie jedno pytanie: “Skąd ten ch… go ma?”
Nuty zapachowe:
Głowy: bergamotka, mandarynka
Serca: lawenda, nuty świeżego powietrza
Podstawy: paczula, cedr, drzewo sandałowe
Produkt nadaje się do mycia całego ciała, wraz z włosami.
KIM JESTEM?
Jestem naturalnym żelem pod prysznic. Takim fajnym, pomarańczowym i - wbrew wszystkiemu, co widzisz na mojej etykiecie - ładnie pachnącym. Umyję Ci to i owo, a przy okazji może i rozbawię, o ile masz dystans do wszystkiego, do czego tylko się da (z samym sobą na czele).
PYTASZ KOTKU, CO MAM W ŚRODKU?
Żarty żartami, ale skład składem! Żeby móc se robić jaja na etykiecie, trzeba być pewnym swojej wartości. I ja jestem! Jako naturalny żel pod prysznic opieram się na łagodnych substancjach myjących. Znajdziesz we mnie glicerynę pochodzenia roślinnego, która działa silnie higroskopijnie - przenika przez warstwę rogową Twojego naskórka i umożliwia substancjom aktywnym przedostanie się do głębszych warstw skóry. Mam też dla Ciebie moc ekstraktów roślinnych, które zadbają o nawilżenie i wzmocnienie bariery ochronnej Twojej skóry. A są to wyciągi z liści rozmarynu lekarskiego, szałwii lekarskiej i bluszczu pospolitego oraz z kwiatów rumianku, arniki górskiej, nagietka i jasnoty białej. Do tego mam dla Ciebie ekstrakt z igieł sosny zwyczajnej i korzenia łopianu, a także wyciąg z rukwi wodnej, nasturcji większej oraz ze skórki cytryny. Nie ma wiochy!
